Bez kategorii

Niebezpieczni ,,świątobliwi” wizjonerzy

Fragment ,,objawienia” Johna Leary

Pan Jezus powiedział: „Mój ludu, raz jeszcze informuję was, że Mój papież Jan Paweł II będzie odsunięty przez nowego papieża, który obejmie władzę w Kościele. Strzeżcie się nowego papieża, ponieważ sprowadzi on wiernych na manowce. Będziecie świadkami wielkiego rozłamu w Moim Kościele, gdyż złu zostanie dany czas na działanie wewnątrz struktur Kościoła. Papież Jan Paweł II będzie prowadził Mój szczątkowy, pozostający mi wierny Kościół. Ocenicie sami owoce działania nowego papieża, gdy stwierdzicie jak pogwałci on długoletnią tradycję Kościoła i jego dogmaty. W końcu, zaaprobuje on nawet Antychrysta, i ukaże się wam całe zło ukryte w jego pozornie subtelnym działaniu. Nowy papież poniesie śmierć w zamachu, lecz zostanie mu przywrócone życie za sprawą mocy Antychrysta. Obie Bestie będą panować tylko ograniczony czas, po czym Mój cios strąci ich z piedestałów i Moje zwycięstwo będzie ogłoszone. Będzie to od dawna oczekiwane zwycięstwo nad złem, gdy Szatan i Bestie zostaną strącone do piekła, a nastanie Moja era pokoju na ziemi.”
j.Wpis wizji J. Leary z czasów ostatecznych wkleiłam u siebie na blogu 22.09.2012
Jednakże obecnie po odczytaniu wizji, iż po Janie Pawle II ma panować antypapież, muszę uznać tego wizjonera za fałszywego. Jest bardzo wielu zwiedzonych wizjonerów: MBM, Vassula i wielu innych. I nie jest argumentem odmawianie modlitw, nawet Różanca przez ,,widzących”. Zły duch zwiedzie nawet swiątobliwą osobę. A może pobożnego łatwiej zwieźć, niż ateistę, bo taki łatwiej uwierzy, że rzeczywiście słyszy głos Boga?
Apeluję więc: zachowajmy rozwagę czytając wizje nawet wielce świątobliwych wizjonerów. Oni prawdopodobnie rzeczywiście słyszą i widzą. Im się wydaje, że otrzymują przekazy z Nieba. Ale kto tak naprawdę jest nadawcą ich objawień, oceńmy sami, przy pomocy naszego rozsądku, pomocy Anioła Stróża, Michała Archanioła i oczywiście Samego Boga.
JOHN LEARY amerykański chemik z Rochester w stanie Nowy Jork, swój pierwszy przekaz od wszechmogącego Boga otrzymał w czerwcu 1993 r.
Od 17-go roku życia John codziennie uczęszcza na Mszę świętą i już od 20 lat prowadzi grupę modlitewną w swym domu. Od dawna odmawia codziennie cały Różaniec.
W kwietniu 1993 r. razem ze swą żoną Carol odbył pielgrzymkę do Medjugorie.
Ogarnęła go tam wielka miłość do Pana Jezusa wystawionego w Przenajświętszym Sakramencie. Zrozumiał, że Pan Jezus prosi go o zmianę życia I postawienie Pana Jezusa na pierwszym miejscu. Miesiąc po powrocie, w jego domu, Pan Jezus przemówił do Johna I spytał, czy chce oddać Mu swą wolę. John bez zastanowienia, z pełną wiarą
i ufnością oddał się Panu. Obecnie John otrzymuje przekazy od Boga Ojca, Ducha Świętego, Matki Bożej, Anioła Stróża I różnych świętych, a szczególnie od św. Teresy od Dzieciątka Jezus (z Lisieux). Najwięcej jednak otrzymuje przekazów od Pana Jezusa codziennie, zwłaszcza po Komunii Świętej. Składają się ono z krótkich wizji, po których otrzymuje on naukę. Są to bardzo różnorodne przekazy, które można podzielić na kategorie ostrzeżeń, nauk i pełnych Bożej miłości orędzi. Kierownikiem duchowym Johna jest ojciec Leo J. Klem CSB

Vassula Ryden[edytuj]
Vassula Rydén (ur. 18 stycznia 1942 w Egipcie) – grecka mistyczka, chrześcijańska autorka orędzi religijnych zatytułowanychPrawdziwe Życie w Bogu.
Biografia
Urodziła się w greckiej rodzinie prawosławnej. W 1966 r. wyszła za mąż za luteranina w Lozannie w Szwajcarii. W czasie tego małżeństwa w latach 1971 i 1976 urodziła dwóch synów. Po opuszczeniu jej przez męża wzięła rozwód w listopadzie 1980 r., który został zgodnie z prawem jej Kościoła uznany za usprawiedliwiony i całkowitą winą obarczał jej męża. Tym samym w czerwcu 1981 r. ponownie mogła wyjść za mąż za Szweda, luteranina Pera Rydena, z którym zawarła także następnie sakramentalny związek małżeński w swojej cerkwi prawosławnej, w Lozannie, 13 października 1990. Jest poliglotką, jej codziennym językiem jest angielski.
Nawróciła się w roku 1985, jak twierdzi za sprawą wewnętrznych natchnień w postaci pouczeń od Jezusa Chrystusa, Boga Ojca,Ducha Świętego, Matki Najświętszej oraz św. Michała Archanioła i zapisuje je jak dyktanda w języku angielskim. Zapisała w ten sposób 110 zeszytów. Jej książki przetłumaczono już na 48 języków, w tym na japoński i arabski. Spotykając się z ludźmi, mówi o swoim doświadczeniu Boga, o nawróceniu. W prezentowanej przez nią doktrynie, tj. w otrzymanych orędziach, znajdują się treści nauczania Kościoła katolickiego, przedstawione prostym językiem, m.in. nawoływanie do zjednoczenia Kościoła pod przewodnictwem papieża, do odnowy czci dla Eucharystii oraz do dążenia do zjednoczenia chrześcijan wokół jednego ołtarza, otoczenia nabożeństwem Matki Bożej. Jedność daty Wielkanocy (świętowanej obecnie w różnych dniach przez różne kościoły chrześcijańskie) ma być kluczem do uzyskania pełnej jedności Kościoła Chrystusowego. Nawoływał już do tego sobór watykański II (Konstytucja o liturgii świętej „Sacrosanctum Concilium”. Dodatek. Oświadczenie II Watykańskiego Soboru Powszechnego w sprawie reformy kalendarza, podpisane przez Pawła VI, 4 grudnia 1963 roku).
Stanowisko Kościoła katolickiego[edytuj | edytuj kod źródłowy]
Watykańska Kongregacja Nauki Wiary sporządziła dwa dokumenty dotyczące Vassuli Ryden, skierowane do przewodniczących konferencji biskupich.
Pierwszy, opublikowany 6 października 1995 r., miał charakter wewnętrznej, roboczej instrukcji i początkowo był anonimowy. Stanowił szkic odpowiedzi na pytania duszpasterzy, dotyczące oceny działalności mistyczki, zwracał uwagę na niejasny język objawień, na obecne w jej pismach treści, określane mianem millenaryzmu, a także – budzące u niektórych zastrzeżenia – przystępowanie Vassuli do sakramentów w trakcie liturgii w Kościele katolickim, sprawiające problemy ekumeniczne, jako że jest ona wyznania prawosławnego. Autor tekstu noty – ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Josef Ratzinger – stwierdził, że „trzeba nie tylko zwrócić uwagę na podejrzany charakter zewnętrznych form, w jakich dokonują się owe rzekome objawienia, ale także podkreślić zawarte w nich pewne błędy doktrynalne[1]”. Niejasny język teologiczny obecny w wypowiedziach Vassuli może jego zdaniem prowadzić do pomieszania właściwych imion i funkcji Boskich Osób[2].
Autor nie zwrócił uwagi na to, iż Vassula postępuje zgodnie z zaleceniami soboru watykańskiego II w odniesieniu do przedstawicieli Kościołów wschodnich[potrzebne źródło]. Podstawą prawną jej postępowania jest kanon 844, §3 kodeksu prawa kanonicznego. Kodeks ten podpisany został przez Jana Pawła II 25 stycznia 1983 r. Po opublikowaniu tej noty papież Jan Paweł II polecił Kongregacji sformułować dokument o Badaniu prawowierności nauki, który wyznaczył odtąd ściśle określone reguły kontaktu Kościoła z autorami, których pisma wymagają teologicznych wyjaśnień. Jan Paweł II zaaprobował ten dokument 30 maja 1997.
Drugi dokument to obszerny dialog, opublikowany w 2004 r., podjęty przez prefekta Josepha kard. Ratzingera. Czytamy w nim, że Vassula Ryden: „dostarczyła stosownych wyjaśnień dotyczących swej sytuacji małżeńskiej jak i odnoszących się do pewnych trudności, które we wspomnianej nocie (1995) były wysunięte pod adresem jej pism i jej uczestnictwa w sakramentach”. Orzeczenie to stanowiło echo wcześniejszych wypowiedzi kardynała o Vassuli, m.in. w Meksyku, gdzie 9 maja 1996 oświadczył on publicznie: „Możecie nadal rozpowszechniać jej pisma, ale zawsze z rozeznaniem”.
Ostatni list kard. Levady z 25 stycznia 2007 r.[3] podtrzymuje negatywną opinię doktrynalną. Ponadto informuje, że Vassula Ryden w dialogu z Kongregacją wyjaśniła wiele wątpliwości m.in. co do natury objawień, które wydają się być raczej osobistymi przemyśleniami, niż bożym objawieniem. Kongregacja Nauki Wiary zaleca wiernym nadal ostrożność, a w przypadku spotkań ekumenicznych poleca stosowanie się do wskazań biskupa Kościoła, na terenie którego diecezji odbywa się spotkanie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Vassula_Ryden

Dyktando pełne błędów
KONTROWERSYJNE OBJAWIENIA

Kongregacja Nauki Wiary potwierdziła niedawno po raz kolejny, że działalność i orędzia głoszone od ponad dwudziestu lat przez Vassule Ryden „wydają się być raczej jej osobistymi przemyśleniami niż Bożym objawieniem”. Te słowa powinny uciąć wszelkie dalsze spekulacje na temat rzekomych objawień Greczynki. Ale znając ludzki fanatyzm, tak się zapewne nie stanie. Zwolennicy Vassuli nadal więc będą uważać ją za wybrankę Niebios. Tyle tylko że niezrozumianą i odrzuconą przez Kościół.
Opublikowana nie tak dawno nota nosi datę 25 stycznia 2007 r. i podtrzymuje negatywną opinię doktrynalną wydaną przez Kongregację Nauki Wiary w 1995 roku. Informuje ponadto, że sama Vassula Ryden w dialogu z Kongregacją wyjaśniła szereg wątpliwości m.in. co do natury swych przesłań. Te wyjaśnienia zdają się jednak tym bardziej potwierdzać, że jej objawienia nie mają Boskiego pochodzenia.
„Stąd wskazane jest dokonanie ostrożnej oceny szczegółowej, mając na względzie danie wiernym konkretnych możliwości, gdy chodzi o czytanie jej pism” – informuje nota.
Kongregacja Nauki Wiary odradza też wiernym udział w grupach modlitewnych organizowanych przez Vassule Ryden, a w przypadku spotkań ekumenicznych poleca zastosowanie się do wskazań Kościoła.
Jak ręką dodał
Vassula Ryden to prawdziwa obywatelka świata. Prawosławna Greczynka, urodzona w Egipcie, mieszkająca od wielu lat w Szwajcarii. Dwukrotnie zamężna – jej obecnym mężem jest szwedzki luteranin. To jednak nie ta etniczna mieszanka, ale niezwykłe objawienia, jakich rzekomo ma doświadczać od 1985 roku, uczyniły ją sławną na cały świat.
Vassula utrzymuje, że od ponad 20 lat ma lokucje (wewnętrzne słyszenia), na podstawie których pisze pod „Boskie dyktando” swój dziennik. Dzięki temu, jak mówi, doświadczyła religijnego nawrócenia.
Kartka z zeszytu Vassuli, na której znajduje się jej własne małe pismo oraz duże pismo orędzia, które rzekomo mają być dyktowane przez poruszającego jej ręką Jezusa
„Oto, co powiedział mi Bóg: „Takie jest Moje przykazanie dla ciebie: kochaj Mnie, zapisuj Moje orędzia i idź od narodu do narodu ogłaszać Moje Słowa. Bądź Moim echem. Niech ci, którzy mają uszy, słuchają. Ci, którzy nie chcą słuchać, niech nie słuchają. Wszystkim, co podejmiesz, Ja będę kierował i pobłogosławię to. Zatem nie lękaj się. Czas jest krótki. Działaj bez zwłoki. To także jest Moim przykazaniem” – mówiła w 1994 roku podczas jednego ze swoich dwóch dotychczasowych pobytów w Polsce.
Wszystkie otrzymane orędzia Vassula Ryden zbiera w formie zeszytów zatytułowanych „Prawdziwe życie w Bogu”. Do tej pory napisała 110 takich zeszytów, które zostały przetłumaczone na 40 języków, w tym na japoński i arabski. Oprócz tego Vassula głosi swoje orędzie osobiście, nieustannie podróżując po całym świecie i spotykając się z wierzącymi różnych wyznań, w tym także z katolikami.
Wstaw swoje imię
„Wizje mam wewnętrzne, to znaczy, że widzę Chrystusa oczami duszy, tak samo – Dziewicę, jak również mojego anioła. (…) Pan powiedział mi, że ten charyzmat, który mi daje, jest charyzmatem aż do końca moich dni. I że mogę Go przywołać w każdej sytuacji i w każdym momencie. Zachęcał mnie, abym zwracała się do Niego w każdej chwili. Dzięki temu charyzmatowi, jaki mi dał, mogę z Nim w każdej chwili rozmawiać. Kiedy ja mówię: mój Panie, Jezu, Boże, zaraz słyszę w sobie: „Ja Jestem”. Codziennie otrzymuję Orędzia. (…) Pod dyktando mogę pisać 10 minut. A maksymalnie, kiedy liczyłam, było to 9 godzin w jednym dniu” – mówiła w 1994 roku w Poznaniu.
Vassula utrzymuje także, że choć to jej zostały podyktowane orędzia, to „życzeniem Jezusa” jest, aby każdy, kto je czyta, zastąpił imię Vassula własnym imieniem, bo „są one przeznaczone dla każdego bez wyjątku”.
Kierownik duchowy Vassuli Ryden, irlandzki zakonnik o. Michael O’Carroll, zarazem gorący orędownik jej objawień twierdzi, iż przy znikomym poziomie wiedzy teologicznej, jaki posiadała w chwili pierwszych lokucji, od początku posługiwała się sformułowaniami zaskakująco podobnymi do – uznawanych za niezwykle wyrafinowane teologicznie – tekstów świętych Ojców Kościoła.
Istotą orędzi przekazywanych przez Greczynkę jest ekumenizm, potrzeba prawdziwej wewnętrznej jedności z innymi chrześcijanami, konieczność otwarcia się na działanie Ducha Świętego, praktykowanie postu, modlitwy różańcowej i prowadzenie nieustannej wewnętrznej rozmowy z Bogiem.
Na pozór więc nie są to treści godzące w nauczanie Kościoła Katolickiego. Mimo to jednak, choć zeszyty Vassuli posiadały początkowo aprobatę władz kościelnych w postaci imprimatur, ostatecznie po głębszej analizie jej tekstów zostało ono cofnięte.
Nic na ludzkie zmysły
Ostrożność, ostrożność i jeszcze raz ostrożność. Takie jest i takie powinno być postępowanie Kościoła podczas badania każdego przypadku rzekomego „cudownego objawienia”. Podobna postawa winna cechować także wiernych. Ale to tylko teoria. Bo napomnienia napomnieniami, a ludzie i tak nieodmiennie ekscytują się wszystkim tym, co nieznane, niewyjaśnione, a co może stanowić „dowód” na istnienie Stwórcy i pozwala choć w maleńkim stopniu „doświadczyć” Jego potęgi. A najczęściej są to jedynie pozory. Stąd zaś już tylko krok ku pomyłkom wynikającym z ułomności ludzkiej percepcji, z egzaltacji religijnej, z zaburzeń psychicznych czy wreszcie bezpośrednio z działalności Złego.
I dlatego, jak pokazuje praktyka, tych prawdziwych, uznanych przez Kościół objawień jest bardzo mało. Natomiast przytłaczająca większość „cudów”, które zostały przedwcześnie uznane przez wiernych, a nawet przez niektórych kapłanów, zostaje potem odrzucona przez Kościół. Wtedy przychodzi rozczarowanie, nierzadko bunt, w skrajnych przypadkach odejście od Kościoła.
Dlatego tak ważne jest zachowanie w tych sprawach wielkiej ostrożności i zdanie się na ocenę urzędu Kościoła. Warto także pamiętać o tym, że prywatne objawienia, choć dopuszczone przez Kościół, nie stanowią podstawy jego nauczania. Dlatego nawet w przypadku uznanych objawień wierni nie mają obowiązku wiary „na słowo”, w to co zostało przekazane w Fatimie, Lourdes czy La Salette. Przeciwnie, sceptycyzm wobec prywatnych objawień J’ nie jest traktowany jako grzech.
Ogon prawdę ci powie
Na całym świecie niemal co roku dochodzi do „cudownych objawień”. Każdy taki przypadek musi zostać drobiazgowo zbadany i zweryfikowany przez Kościół.
W pierwszej kolejności sprawdzana jest więc prawdomówność i równowaga psychiczna osób, które doznały „objawień”, a także świadków tych wydarzeń. Jakikolwiek przejaw zaburzenia psychicznego dyskwalifikuje te osoby już „w przedbiegach”. To pierwsze sito weryfikacji.
Najważniejsza jest jednak analiza „objawień” pod kątem ich całkowitej zgodności z nauką Kościoła. I tylko taka zgodność pozwala na dalsze rozpatrywanie zagadnienia.
Równie uważnie Kościół przygląda się także owocom, jakie przynoszą potencjalne objawienia: czy przyczyniają się one do wzrastania w wierze osób, które głoszą orędzie oraz całego ludu Bożego, czy treści przekazu nie przyczyniają się do podziałów w Kościele, czy nie dochodzi do przypadków nieposłuszeństwa, braku pokory, kłótni z „niedowiarkami” itp.
„Kiedy chodzi o udowodnienie, że jakieś objawienie pochodzi od złego ducha, nieraz wystarczy jeden tylko ze (…) znaków, aby usunąć wszelkie wątpliwości. Natomiast gdy chodzi o stwierdzenie prawdziwości objawień, trzeba, żeby wszystkie cechy były dobre. (…) Jest to zgodne z zasadą: bonum ex integra causa, malum e quovis defectu – coś jest dobre, jeśli pod każdym względem jest dobre, złe zaś, gdy występuje jakikolwiek brak” – pisał ks. Jan Wójtowicz w książce „Problem Medjugorie”, wymieniając przesłanki, jakimi kieruje się Kościół przy badaniu potencjalnych objawień.
Nade wszystko jednak na każdy taki przypadek należy spojrzeć całościowo.
„Po samym blasku zjawisk i wypowiedzi, który olśniewa, nie można rozeznać się w ich istocie i prawdziwości: «ex cauda cognoscitur inimicus – nieprzyjaciela poznaje się po ogonie» – trzeba przez analizę wychwytywać «kuśtykanie kuternogi» czyli rzeczy podejrzane i fałszywe” -ostrzegał ks. Jan Wójtowicz. A jest to o tyle ważne, że nawet Szatan może na pewien czas dopuścić mniejsze dobro (np. uzdrowienia fizyczne czy przypadki nawróceń), aby w konsekwencji osiągnąć większe zło.
Żadne objawienie nie może też zostać uznane za prawdziwe, dopóki się nie zakończy. Chyba że chodzi o sytuację odwrotną, tzn. jeszcze w czasie trwania objawień uznaje się, że nie mają one nadprzyrodzonego charakteru.
I tak właśnie stało się w przypadku Vassuli Ryden.
Są wątpliwości
Powtórzmy – jakiekolwiek wątpliwości działają na niekorzyść rzekomych objawień. A w przypadku Vassuli takich wątpliwości nie brakuje.
Nota Kongregacji Nauki Wiary z 6 października 1995 r., sporządzona w czasie, kiedy jej prefektem był obecny Papież Benedykt XVI, zwraca uwagę „na podejrzany charakter zewnętrznych form, w jakich dokonują się owe rzekome objawienia”. Vassula powtarza często, że nie ma wpływu na to, co pisze. Twierdzi, iż gdyby chciała się opierać, to i tak długopis pokona opór jej mięśni. Mamy więc tutaj do czynienia z „pismem automatycznym”, wykluczającym wolną wolę i chętnie wykorzystywanym podczas rozmaitych seansów spirytystycznych z udziałem medium.
Ta sama nota Kongregacji wylicza listę błędów doktrynalnych, jakie znalazły się w zeszytach Vassuli: „Mówią one między innymi o Osobach Trójcy Świętej, posługując się tak niejasnym językiem, że prowadzi to do pomieszania właściwych imion i funkcji Boskich Osób. Rzekome objawienia obwieszczają, że wkrótce w Kościele zapanuje Antychryst. W duchu milenarystycznym zapowiadają decydującą i chwalebną interwencję Boga, który ma jakoby ustanowić na ziemi, jeszcze przed ostatecznym przyjściem Chrystusa, erę pokoju i powszechnego dobrobytu. Przewidują też bliskie już powstanie Kościoła, który miałby być swego rodzaju wspólnotą panchrześcijańską, co jest niezgodne z doktryną katolicką”.
Kongregacja zwraca także uwagę, że wymienione błędy nie pojawiają się w późniejszych pismach Vassuli, co świadczy o tym, że „rzekome niebiańskie objawienia są jedynie owocem prywatnych przemyśleń”. I choć Kongregacja Nauki Wiary dostrzega „pewne pozytywne aspekty” działalności Vassuli, ich ogólny aspekt ocenia jako negatywny i apeluje do wszystkich wiernych, „aby nie uznawali pism i wypowiedzi pani Vassuli Ryden za nadprzyrodzone oraz by zachowali czystość wiary, którą Chrystus powierzył Kościołowi”.
Nota Kongregacji z 1995 roku wywołała oburzenie wśród zwolenników Vassuli Ryden. Pojawiły się nawet głosy, że jest to owoc spisku niektórych biskupów, że prefekt Kongregacji kard. Ratzinger o niczym nie wiedział, a w prywatnych rozmowach miał jakoby nawet chwalić orędzia Vassuli.
Ciekawe więc, jaka będzie reakcja na najnowszą notę Kongregacji, która w całej rozciągłości potwierdza negatywną opinię na temat orędzi głoszonych przez Vassule Ryden…
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/vassula_dyktando.html
(Prawdopodobnie na blog nie wklei się próbka własnego pisma Vassuli i tego przekazanego pismem automatycznym. Różnią się zasadniczo.)

Vassula Ryden[10] – jest to prawosławna Greczynka, była modelka i tenisistka, rozwódka ponownie „zamężna” z luteraninem. Od 1985 roku propaguje orędzia rzekomo pochodzące od Pana Jezusa. Stałym motywem orędzi dawanych Vassuli są irenizm i panchrystianizm. Pan Jezus ma rzekomo zaprzeczać dogmatowi mówiącemu, iż jedynym Kościołem Chrystusa jest Kościół Katolicki. Według Vassuli zjednoczenie prawosławnych z Kościołem Katolickim nie odbędzie się na drodze nawrócenia z prawosławnej schizmy. Wizjonerka twierdzi, iż nie ma powodu, dla którego miałaby się nawrócić na katolicyzm. W orędziach znajdują się również akcenty millenarystyczne, mówiące o nastaniu na ziemi ery pokoju. Błędne jest również przedstawianie w orędziach nauki o Trójcy Świętej. W tekstach Vassuli Ryden znajdują się również zdania mówiące o preegzystencji duszy ludzkiej. Orędzia swe Vassula otrzymuje za pomocą tzw. pisma automatycznego – praktyki występującej w seansach spirytystycznych. Vassula Ryden przyznaje, iż w ciągu 2 lat od rozpoczęcia objawień miała kontakt z literaturą okultystyczną i ezoteryczną. Mimo pozostawania w prawosławnej schizmie i konkubinackim związku, Vassula przystępuje do Komunii św. w Kościele Katolickim. Jak twierdzi – Pan Jezus miał rzekomo ją za to pochwalić. Kongregacja Nauki Wiary w dniu 6.X.1995 roku zanegowała autentyczność orędzi Vassuli Ryden, apelując do biskupów o niedopuszczanie do rozpowszechniania jej orędzi. Kongregacja wskazała na błędy doktrynalne propagowane przez orędzia Vassuli, tj. millenaryzm i panchrystianizm. Działalność Vassuli Ryden spotkała się z dużym pozytywnym oddźwiękiem w środowiskach katolickich, swego czasu jej książki były szeroko rozpowszechniane w księgarniach, sama Vassula często występowała w kościołach katolickich, propagując tam swe idee. Nota Kongregacji Doktryny Wiary z 6.X.1995 roku zdołała w pewnym stopniu ograniczyć wpływ Vassuli na społeczność katolicką. Notę Kongregacji w sprawie Vassuli poddali zdecydowanej krytyce – ks. Rene Laurentin oraz o. Michael O’Caroll. Pozytywny stosunek do orędzi Vassuli miał również niedawno zmarły o. Tardiff oraz abp Franjo Franic. Stowarzyszenie „Prawdziwe Życie w Bogu”, grupujące zwolenników Vassuli w specjalnym oświadczeniu, zdecydowanie odrzuciło stanowisko Kościoła w sprawie Vasslli. W Polsce orędzia Vassuli są propagowane przez pismo „Vox Domini”.
Zwolennicy Vassuli Ryden twierdzą, iż mimo rozwodu i ponownego „zamążpójścia” pozostaje ona w ważnym związku małżeńskim ze swym obecnym „mężem”. Argumentują oni, iż rozwody są dopuszczalne w prawosławiu, dlatego też jej obecny związek jest ważny kanonicznie. W myśleniu tym obecny jest groźny przejaw relatywizmu moralnego. Co prawda, małżeństwa w prawosławiu są sakramentalnie ważne, jednak prawosławie akceptujące rozwody odeszło od zasad moralności małżeńskiej. Ważnie zawarte małżeństwo może być rozwiązane jedynie przez śmierć jednego z małżonków. Choć kapłani prawosławni ważnie błogosławią małżeństwa, jednak nie mają prawa udzielać rozwodów, dlatego też „małżeństwa”, jakich udzielają rozwiedzionym nie są ważne. Obecny więc związek Vassuli nie jest sakramentalnie ważny i jest konkubinatem. To, że prawosławie akceptuje niemoralność w postaci rozwodów i ponownych „małżeństw”, nie oznacza, iż czyny te są moralnie dobre.
http://pl.gloria.tv/?media=282460

7 myśli w temacie “Niebezpieczni ,,świątobliwi” wizjonerzy

  1. Komentarz autorki:
    Nie odnalazłam w chwili obecnej materiału źródłowego, ale nie tak dawno czytałam o decyzji hierarchów prawosławnych dotyczących ekskomuniki Vassuli Ryden. Najwyraźniej nie przeszkadza jej to przyjmować Komunię św. z rąk katolickich księży. Zastanawiam się, czy pprzed przyjęciem komunii spowiada się z tego, że żeje w konkubinacie. Raczej nie, bo w takim przypadku nie otrzymałaby rozgrzeszenia od żadnego katolickiego kapłana. A więc dochodzi tu prawdopodobnie grzech świętokradztwa.
    Czy osoba jawnie grzesząca może otrzymywać orędzia od Boga, przeznaczone dla wszystkich ludzi?
    Nasuwa się skojarzenie z jawnogrzesznicą Marią Magdaleną, która stała się wielką świętą. JEST JEDNAK ZASADNICZA RÓZNICA: MARIA MAGDALENA ODWRÓCIŁA SIĘ OD SWOICH GRZECHÓW I PO NAWRÓCENIU ŻYŁA CNOTLIWIE WE WSTRZĘMIĘŹLIWOŚCI I ZGODNIE Z NAKAZAMI PANA JEZUSA. (Vasula nie zmieniła trybu życia, a co gorsza, pomimo negatywnej oceny KK i Kościoła Prawosławnego podtrzymuje swoje przesłania).
    Jak nieraz zauważyłam jej fani są niezwykle agresywni i nie słuchają żadnego głosu rozsądku, czy nakazów KK. To nie są dobre owoce; przeciwnie bardzo złe).

    Polubienie

  2. CZWARTEK, 17 MARCA 2011
    Ogłoszenie o Vassuli Ryden Patriarchat Ekumeniczny

    Cerkiew, po rygorystycznie świetlany przykład i nauczanie Świętych Apostołów, nauczanie Ojców Kościoła, którzy mają swoje następstwa i inspirowane przez Boga decyzji ekumenicznego synodów, zabezpieczenia, jak drogocenną perłę wiary Jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół, który chrześcijańskie doświadczenia pełnię poprzez ich uczestnictwo w sakramentach i całego życia duchowego z założonego przez Boga ciała kościelnego. Stąd, niezależnie od ruchu i improwizowane napięcie, indywidualnej lub zbiorowej, w pogardzie lub z naruszeniem dogmaty wiary prawosławnej chrześcijańskiej i życia w Chrystusie, w Kościele jako jedynej drogi do zbawienia naszych dusz, tym bardziej samozwańczy „podobno charyzmatyczny” osobowości, jest odrzucona zawsze jako niedopuszczalnego innowacji. W tym duchu, i korzystnego ochrony naszej pobożnej obfitości Prawosławnego z niebezpiecznej duchowego zamieszania, którzy nie wiedzą, oraz kwestie leżące u ryzyka złudzenia, potępiamy od Matki Kościoła Vasiliki Paraskevis Pentaki – Ryden, powszechnie znany jako „Vassuli”, a jej organizacja założona pod tytułem „Prawdziwe Życie w Bogu”, który pochopnie i lekkomyślnie proponuje naukę na podstawie rzekomego „dialogu bezpośredniego między nią a założyciel Kościoła Jezusa Chrystusa, naszego Pana”, i tych, zdobyty przez nią i zwolennicy „Prawdziwe Życie w Bogu „, które odbiegają arbitralnie od Bóg dał nauczanie Kościoła, ale także gorszą prawosławną phronema pobożnych wiernych. Dlatego wzywamy zwolenników tych niedopuszczalnych innowacji i sympatyków, którzy je podtrzymać, który od tej pory nie są dopuszczone do kościelnych komunii, nie tylko nie może być zaangażowany w pracy duszpasterskiej miejscowego Metropolis Świętego, ale także nowe, nie głosić swoje nauki, aby zapobiec odpowiednich sankcji zgodnie Kanoników Świętego. Wyrażamy wreszcie głęboki smutek Patriarchatu Ekumenicznego akty niektórych – na szczęście niewiele – duchowni Kościoła prawosławnego można znaleźć w rozmów powiedział: „Vassula” i dać jej „świadectwo prawosławia.” Na Patriarchatu, 16 marca 2011 Głównego Sekretariatu Wielki i święty Sobór
    http://www.johnsanidopoulos.com/2011/03/announcement-on-vassula-ryden-by.html

    Polubienie

  3. Watykan sceptycznie o „objawieniach” Vassuli Ryden
    DODANE 2007-08-14 19:54
    Radio Watykańskie/J
    Katolickie agencje upowszechniły ostatnio notę Kongregacji Nauki Wiary skierowaną do przewodniczących konferencji biskupich w sprawie rzekomych objawień prywatnych Vassuli Ryden. Jest to kolejny dokument wydany przez watykańską dykasterię w tej sprawie.
    Poprzedni opublikowano w 1995 r. w odpowiedzi na pytania duszpasterzy o miarodajną ocenę działalności prawosławnej mistyczki w środowiskach katolickich. Mowa była wówczas o niejasności języka, jakim mówiła ona o Osobach Trójcy Świętej, o przebijającym z jej pism duchu millenaryzmu, a także o stwarzaniu ekumenicznego nieładu w zakresie praktyk sakramentalnych. Obecna nota nosi datę 25 stycznia 2007 r. i podtrzymuje negatywną opinię doktrynalną sprzed 12 lat. Informuje ponadto, że sama Vassula Ryden w dialogu z kongregacją wyjaśniła szereg wątpliwości m.in. co do natury swych przesłań, które wydają się być raczej osobistymi przemyśleniami, niż Bożym objawieniem. Stąd wskazane jest dokonanie ostrożnej oceny szczegółowej, mając na względzie danie wiernym konkretnych możliwości, gdy chodzi o czytanie jej pism – czytamy w nocie. Kongregacja Nauki Wiary odradza jednak wiernym udział w grupach modlitewnych organizowanych przez Vassulę Ryden, a w przypadku spotkań ekumenicznych poleca zastosowanie się do wskazań Kościoła.
    http://info.wiara.pl/doc/168554.Watykan-sceptycznie-o-objawieniach-Vassuli-Ryden
    (Podobne było stanowisko Watykanu w 2004 r.)

    Polubienie

  4. „małżeństwa w prawosławiu są sakramentalnie ważne, jednak prawosławie akceptujące rozwody odeszło od zasad moralności małżeńskiej.” A czy obecnie nie są udzielane rozwody kościelne przez Watykan? Tak krytykowali prawosławnych, a teraz również w naszej wierze są dopuszczane.

    Polubienie

    1. W uzasadnionych przypadkach Watykan zawsze udzielał rozwodów. (Choć zdarzało się też w nieuzasadnionych…)Przykładem heroicznego trwania w prawdzie i braku zgody na rozwód króla był męczennik św. Tomasz Moore.

      Polubienie

Dodaj komentarz